Rok 2012 to istne apogeum zmian w algorytmie wyszukiwarki Google. Dla niektórych serwisów może być to prawdziwy koniec świata i myślę że wcale nie przesadzam – niektórzy już wstrzymali działalność swoich projektów …
W ostatnich tygodniach dużo pracowałem wraz z moim zespołem nad zmianą działań dostosowanych do aktualnych zmian. Wnioski były konsekwencją dośc wnikliwej analizy konkurencji, promowanych przez nas stron i kilku czynników w oparciu o ogólnodostępne narzędzia. Celem było dowiedzieć się jak pozycjonować po pingwinie..
Jakby tego było mało 10 sierpnia 2012 w godzinach popołudniowych miały miejsce kolejne zmiany. Była to jedna z największych do tej pory aktualizacji algorytmu.. aż 86 zmian na przestrzeni czerwca i lipca. Dla zainteresowanych polecam anglojęzyczny post na blogu Google.
Sieć huczy na temat DMCA Penalty
Faktycznie został dodany nowy czynnik rankingujący strony w oparciu o ilość zgłoszeń naruszenia praw autorskich. Kiedyś musiało do tego dojść. Osobiście nie mam zdania na ten temat czy to dobrze czy nie. Z jednej strony gdyby nie pirackie wersje photoshopa i innych programów, o ile mniej byłoby dzisiaj świetnych np. grafików…
Lista stron z największą ilością zgłoszeń jest tutaj ( dla niewtajemniczonych 1 miejsce zajmuje polski serwis 🙂 ). Ja jednak nie o tym..
Pingwin i Panda upgrejdowane
Zostało wprowadzonych wiele pomniejszych zmian, które z mojego punktu widzenia nie mają znaczącego wpływu na pozycję. Poza tym pojawiło się jednak kilka zasadniczych czynników, które mogą odwrócić do góry nogami zakres działań link buildingowych.
O tym jednak za chwilę 🙂
Kto mógł ucierpieć
- domeny mające ustawione przekierowanie 301, jeśli nie została usunięta bezpośrednia przyczyna spadku sprzed przekierowania
- witryny posiadające nienaturalne „zlepki” słów kluczowych
- witryny posiadające w przeważającej ilości linki niskiej jakości ( nawet świetnie zoptymalizowane i będące emejzing unikalnymi witrynami !)
- witryny ukrywające linki ( Google lepiej to wyłapuje niż dotychczas ).
Kto zyskał
- głównie witryny z wysokiej jakości profilem linków
Kto miał więcej szczęscia niż rozumu
Przede wszystkim użytkownicy systemów wymiany linków, w których były stosunkowo dobre jakościowo strony i podkatalogowali je oprócz tego z dobrych miejsc. Pomimo całego zła jakie się głosi na temat systemów wymiany linków – znajdują się w nim witryny, których profil linków często przewyższa np. kiepskie strony zapleczowe czy słabo podlinkowane katalogi.
Analiza różnych stron pokazała także, że jeśli dana witryna posiada dobry profil linków nieistotna jest optymalizacja, ba nawet strony dopalane tylko i wyłącznie z swl’i przy odpowiedniej ilości trust’a nie mają filtrów za linkowanie tylko do domeny głównej. Łamie to trochę ostatnio głoszone teorie. Ja jednak nie zalecam iść tą drogą… 🙂
Nowe zjawisko – Trust Boost
Sam zaobserwowałem jak to działa, kiedy Adrian opublikował na swoim blogu wpis na temat wyników jakie osiągnął budując zaplecze w oparciu o hosting seo. Jego wpis został zatytułowany „Seo Hosting – Budowa zaplecza”. Po paru dniach od opublikowania wpisu na jego blogu Adrian napisał do mnie, że jest w top 20 na frazę seo hosting. Fraza może nie jest zbyt konkurencyjna, ale sam fakt wejścia ebiznesowego bloga na taką pozycję pomiędzy inne firmy hostingowe, praktycznie bez linkowania jest ciekawym zjawiskiem prawda?
Tutaj screen top 20 na frazę seo hosting:
Adrian ma dosć poczytnego bloga i linki w większości z zaufanych miejsc. Ten blog nawet nie jest specjalnie tematyczny w kontekscie branży hostingowej.
Wspólny mianownik – Trust Flow
Kilka chwil po tym jak pierwsze przetasowania zaczynały mieć miejsce, czułem się lekko zdezorientowany, co oni znów wymyślili – pytałem…
Ponieważ monitoruje kilkaset domen na różnego rodzaju frazy, miałem pełen przegląd tego co się działo na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy. Analizowałem głównie linki, narzędziami takimi jak ahrefs.com oraz majestic seo. Ahrefs akurat wprzypadku tej analizy niespecjalnie był przydatny.
Moją uwage przykuł natomiast wskaźnik Trust Flow prezentowany w majestic seo. Jest to autorski wskaźnik kreowany w ramach tego narzędzia i oddaje z zaskakującą dokładnością jakość witryny w oczach algorytmu Google.
Dodatkowo w ciekawy sposób prezentuje profil linków:
Pewne zależności w wynikach wyszukiwania, a wskaźnik Trust Flow
- Domeny z trust flow poniżej 10 w dominującej większości na monitorowanych frazach wypadły poza Setkę z top 10, a NAWET top 1
- Domeny z trust flow w okolicach 10 ( 9-10-11) mają tak zwaną czkawkę i nie chcą się ruszyć w serpach lub skaczą o kilkadziesiąt pozycji
- Domeny z trust flow 12 i wyższym, ale w granicach 19 utrzymały swoją pozycję
- Domeny z trust flow większym od powyższego doświadczają trust boost ( czyli mocny skok w serpach w górę ), albo notują umiarkowane wzrosty pozycji – o ile nie są na nich popełnione błędy jakości.
Jak interpretować profil linków w oparciu o Flow Metrics?
Powyżej prezentowany wykres przedstawia linki i ich umiejscowienie pomiędzy dwoma wskaźnikami Citation Flow oraz Trust Flow.
Citation Flow jest bardziej związany z samymi linkami oraz ilością linków kierujących do podstrony, na której mamy link. Natomiast Trust Flow wynika z listy witryn ręcznie ocenionej przez zespół majestic seo. Więcej na temat flow metrics znajdziesz na blogu majestic seo.
Poprzeczna kreska ilustruje magiczną granicę jakości omawianą wyżej. Ponadto widać na wykresie, że można posiadać link ze strony z dobrym citation flow, który jest poniżej trustowej granicy. Oczywiście jest to tylko narzędzie, a dane powinny służyc do poglądowego określenia kondycji profilu linków – jednak i tak bardzo dużo te dane mówią.
Z tego co zauważyłem witrynom z wyższym trust flow wiele rzeczy uchodzi płazem ( swle, xrummer, scrapebox, kupowane linki ).
Czy nabiera to dla Ciebie sensu?
O.K. …
Co zrobić by mieć większy Trust Flow?
Ogólnie rzecz biorąc zdobywać linki ze stron z większym Trust Flow niż Twój. Może się wydawać proste – jednak kiedy zobaczysz wysokość tego wskaźnika na przeciętnych katalogach, możesz się lekko zaniepokoić 🙂 Dla przykładu najwyższy trust flow w mojej stajni to tylko 48 i ma to się nijak do PageRanku…
Przydatne mogą być takie miejsca jak:
- zaufane katalogi stron, jest ich całkiem sporo,
- darmowe platformy blogowe,
- darmowe hostingi, na których często są świetne fora i blogi,
- profile w serwisach społecznościowych,
- blogi dziennikarstwa obywatelskiego,
Jeśli z czymś sie nie zgadzasz, lub chcesz coś dopowiedzieć, zachęcam do dyskusji na temat Trust Flow i ostatnich zmian w algorytmie…
TrustFLow według Majestica poniżej 20-23 oznacza kompletnie śmieciowe linki przychodzące więc ta granica „10” podana przez Ciebie jakoś do Mnie nei przemaia.
Szanowny Zgredzie 🙂
A wziąłeś pod uwagę, że w teście mogła brać fraza w której konkurencja miała większy TrustFlow, a te nieco poniżej 20 się utrzymały?
9-10-11 to granica filtra i wypadnięcia poza 100.
Nie mniej jednak dzięki za informacje – jest istotna 🙂
nie ma to znaczenia… mały trustflow dodatkowo linki poniżej linii 45stopni dają jasno do zrozumienia że to słaba jakość linków przychodzacych.
Jeśli history pokazuje mały trust i citi może to też oznaczać, ze dawno nie było updejtu bazy dal danej strony.
Według Majestica trust flow dla witryny mam 45, natomiast sama strona główna ma historycznie 4, w efekcie google pokazuje tak jakby strony głównej w ogóle nie było zaindeksowanej, ale podstrony i subdomeny podskoczyły w wynikach.. ciekawe kiedy wróci do wyników, obecnie trust flow strony głównej 41..
Szymon bardzo ciekawy artykuł.
Czmu Lexy ma rogi na screenie 🙂
Ach.. 🙂 Szkoda że to Ty wyłapałeś, bo chciałem dać pierwszemu który odpowie coś. Ty jednak to coś już masz 🙂
Mam nadzieję że się nie obrazi.. 🙂
Ciekawy wpis, z wieloma czynnikami się z Tobą zgodzę, Zgred jak zwykle ma swoje racje 😛
Również zauważyłem rogi u Lexy ale jakoś nie zdziwiło mnie to
ja tam nei pytałem 😉 mi po prostu to pasowało 😀
Temat wydaje się być zupełnie oczywisty. Już nie od wczoraj wiadomo, że nie ilość, a jakość się liczy. Mój ostatni test wyzbycia się linków z pewnego systemu pozwolił domenom odzyskać świeżość w serpach. Nie ma dziś potrzeby zdobywania setek linków dla nowych domen. Lepiej kreatywnie pomyśleć o kilku linkach dobrej jakości. Wiadomo, że te możemy zdobyć najszybciej od zadowolonych pracowników, znajomych i w końcu zadowolonych użytkowników serwisu.
Na szczęście polskie SEO stoi ciągle na zapędach do jak najwięcej, jak najszybciej i jak najtaniej i Ci co uwierzyli m.in. w http://krotszy.pl/5n1 dziś nie lękają się o swoje dochody z pozycjonowania (-:
Nawet pozycjonowanie w Google można sprowadzić do zasady pareto. 20% działań daje 80% rezultatów.
Dzięki za komentarz.
Czasami potrzeba tych 20% aby dobić do celu.
Artykuł dobry, a wnioski oczywiste – jakie jest obecnie SEO i jakie było do niedawna każdy widzi. Ceny muszą być niskie a efekty niemal błyskawiczne. Niestety minie sporo czasu aż to się przestawi w głowach klientów.Taniej, łatwiej i szybciej dodać stronę przy użyciu multikodu do katalogów niż zbudować dobrej jakości tematyczne zaplecze i/lub napisać kilka wpisów na forach internetowych.
Dzięki za komentarz, pewnie że łatwiej, ale czy obecnie skuteczniej?
Zaufane strony dostały bonusa, ale moim zdaniem majestic seo oceniając jakość linków całkowicie mija się z rzeczywistością w przypadku polskich stron z linkami pochodzącymi z innych polskich stron.
Prawie dobrze, tylko jak wytłumaczyć że strona z trust flow 51 zaliczyła ostry filtr po pingwinie? Myślę że trust flow ma jakieś małe znaczenie ale jest dla google wyznacznikiem jakości strony.
Ma i to bardzo duże, nie tylko ja to potwierdziłem. Podałes za mało informacji – trust flow określa tylko jakość linków przychodzących. Może zostały popełnione inne błędy. Np ja zrobiłem sobie losowe testimoniale na stronie i zaliczyłem przez to filtr 🙂
Sprawdź czy jakaś wiadomość nie przyszła na narzędzia dla webmasterów – wiem ze to szpieg i staram się unikać tego typu narzędzi – jednak w takich sytuacjach ( sam się ostatnio zdziwiłem ) bywają pomocne.
Ktoś tu mówił, że ilość nierówna jakości? Przed pingwinem można było spokojnie te dwa czynniki zmieniać. 🙂
Oj dzieje się, nie ma co. Chyba czas brać się za Adwords. 🙂
Tam również zmiany w regulaminie kładą niektóre biznesy, a żeby było to opłacalne w marketingu afiliacyjnym, też trzeba „troche” chleba zjeść i sporo przepalić budżetu… 🙂
Z tego względu im wcześniej zacznę, tym większe prawdopodobieństwo, że będę miał jakieś doświadczenie w tym zakresie.
Eh to SEO… 🙂
P.S
Też zauważyłem te rogi. 🙂
A mi wrócił cały sklep na preście 2 dni temu 🙂 W kwietniu dostał po doopie i tak żeglował spokojnie aż do tego tygodnia. Linkowany przeróżnie, na potęgę.
Niestety nawet stosunkowo wyższy trust flow (np. ponad 30) nie zabezpieczy przed Pingwinem w przypadku gdy profil BL będzie zawierał zbyt dużo linków site-wide zwłaszcza zawierających anchor exact match
Słuszna uwaga 🙂
Kiedy ma wejść panda?
Panda i pingwin to dwa równoległe ścieżki rozwoju algorytmu Google. Ten pierwszy dotyczy badania treści, a ten drugi ( w garniturze ) badania profilu linków prowadzących do strony.. 5/6 października była kolejna większa aktualizacja.. 🙂
Niestety nawet stosunkowo wyższy trust flow (np. ponad 30) nie zabezpieczy przed Pingwinem w przypadku gdy profil BL będzie zawierał zbyt dużo linków site-wide zwłaszcza zawierających anchor exact match.
Czyli jakie rozłożenie procentowe linków site-wide i nie site-wide będzie najlepsze dla strony?
Najlepiej wcale nie sugerować się procentami. Trochę to wypłycasz jeśli chodzi o linki site-wide. Rodzajów linków jest dużo więcej i trzeba profil linków jak najbardziej urozmaicić. Ważne jest także co linkujesz ( czy są linkowane podstrony ) oraz jakie anchory stosujesz.
A jak sprawdzić trustflow?
Jest to współczynnik wyznaczony przez majestic seo. Właśnie tam możesz go sprawdzić, jeśli się zalogujesz do tego systemu. Musisz podać adres domeny, a majestic wyliczy trust flow właśnie dla niej. Tak w skrócie.
hmm a ja się cieszyłem, że na nowym katalog uzyskałem TR około 30 :). Myślałem że to całkiem sporo 🙂
Nie jest źle, to dość dobry wynik jak na nasze realia… 🙂
Powodzenia! 🙂
Mam tylko jedną wartościową stronę, Trust flow 30 a mimo to strona wypadła z Google w czarną otchłań. Wg mnie te wszystkie wskaźniki które nie pochodzą od Google są guzik warte.
Wskaźniki nie są guzik warte, tylko trzeba umieć z nich korzystać. Polecam zestawić ze sobą PR, TrustFlow, Page i Domain Authority. Patrząc na nie całościowo, można z dobrym skutkiem ocenić wartość witryny.
Ciekawy wpis, jakieś refleksje po październikowych zmianach?
Moja strona ma średni TR, chciałabym to poprawić. Czy rzeczywiście w tej chwili jest tak, że wystarczy niewiele linków z dobrych domen, zamiast setek odnośników z katalogów? Mam wrażenie, że to sprawdza się przy mniej popularnych frazach, natomiast przy tych bardzo konkurencyjnych nie działa. Czy tradycyjne wpisy katalogowe w ogóle nie mają już dzisiaj sensu? A może mimo wszystko warto, by różnicować źródła linków?
Z osobistych obserwacji wynika, że nie tylko trust rank ale również duże zrożnicowanie zarówno anachorów jak i linków.
Gdzie nowe posty kolego? 🙂
dzieki za informacje z blogu
Dobry artykuł, a rogi wymiatają 😀
to bArrrddzo jak na nasze realia.
a apogeum zmian w algorytmie wyszukiwarki Google moze bedxzie rok 2013, kto to wie:(
niedobrze.
a tak bylo fajnie w roku 2006-2007
Bardzo dobry post, bardzo rzeczowy i napisany prostym językiem 🙂
Chyba nikt nie ma już złudzenia, że przede wszystkim jakość linków się liczy.
Niestety Trust flow jest tylko jednym czynnikiem z wielu. Obecnie, jest wiele takich wskaźników.
Trust Flow od dawna jest ważnym czynnikiem w pozycjonowaniu witryn internetowych. Dziś już na szczęście śmietnik powoli zaczyna być czymś dawno zapomnianym.
Trust flow to nie wszystko. Liczy się jeszcze optymalizacja strony. TF ocenia tylko linki a nie stronę. Jeśli ktoś ma kiepską optymalizacje to nie przeskoczy dobrych witryn.
Porównywałem kilka stron i na przykład zdarzało się, że strona z wizualnie dużo lepszą strukturą linków na wykresie (dużo powyżej poprzecznej kreski) miała ogólny Trust Flow tylko odrobinkę wyższy od podobnej strony, która praktycznie wszystko miała poniżej tej kreski.
Ciekawy też jestem, jak w praktyce te wskaźniki przekładają się na pozycję na różne frazy w wynikach wyszukiwania, a w szczególności na frazy z tzw. długiego ogona…
Na blogu pojawią się jeszcze jakieś nowe wpisy? Szkoda by było, żeby umarł bo troche ciekawych informacjo można tutaj znaleźć 😉
Kiedy planujesz nowe wpisy? Sporo się pozmieniało w tym temacie, na plus co zawsze trustowali 😉
Zapewne ten wskaźnik w 100% nie zawsze się sprawdza. Tak jak wcześniej została zwrócona uwaga na jakość a nie ilość, czasami wystarczy kilkanaście dobrze sprawdzonych i mocnych linków, niż ogrom śmieciowych, które sprawią problemy.
Szymonie piszesz, że „zaufanie do witryny” (w artykule reprezentowane jako trust flow) można zdobyć przez np. profile w serwisach społecznościowych (domyślam się, że nie chodzi tylko o twittera i FB) i darmowe hostingi + darmowe blogi. Ale jak to się ma do podatności tych miejsc na spam? Czy trzeba jakichś dodatkowych czynników, żeby dany blog np. na blogspocie linkując do strony poprawiał zaufanie Google do niej? Zakładam, że taki blog już ma przyzwoitą treść i wartość merytoryczną, przynajmniej umiarkowaną.
Może i dobrze, że SEO idzie nam w tę stronę, że pracy wykonać trzeba będzie teoretycznie mniej, ale bardziej się przy niej zapracowując. Z konkurencji odpadną cwaniacy i będzie lepiej 😉
#up Trust Flow 30 to nie jest fenomenalnie dużo, aby był to gwarant utrzymania wysokich pozycji. Majestic SEO nie jest dokładnym odwzorowaniem parametrów, które Google bierze pod uwagę. Jest to rzecz nie możliwa, aby stworzyć takie narzędzie. Te parametry służą temu, aby dać ogólny obraz profilu linków. Weż pod uwagę taką sytuację. Masz 1000 linków naturalnych, zgodnych z wytycznymi, ale i 20 czystego SPAM-u. Dostajesz filtr ręczny za te 20 linków i TF Ci nie pomoże.